27.01.2005 :: 21:17
no i dalej nie wiem co się dzieje... moja dusza krzyczy w ciszy... /wpadam w grafomaństwo/ olać... czy ja żyję w świecie iluzji? czy ktoś mnie oświeci? czy ktoś poda mi pomocną dłoń? a może wszyscy się świetnie bawią? wszyscy mnie wpuszczają... w końcu nie raz byłam zabawką... przedmiotem... który można odrzucić w kąt, jak się znudzi... "I cry, lonely tears in scarlet rain..." co się ze mną do jasnej cholery dzieje? a manchi wreszcie przejrzała na oczy...