05.02.2005 :: 10:55
gardlo mi sie zaraz urwie, tak mnie boli... wszystko dlatego, ze nie nosisz czapki! nos czapke! nie bede bo? ci znajomi zle na ciebie wplywaja, zatracasz siebie... co? uwazasz, ze starzy pieprza, ze nie maja racji i doswiatczenia... skad wiedzieli, ze tak wlasnie uwazam? ...jestes jak pies, co gryzie reke, ktora daje jedzenie. gryzie, bo wie, ze tak reka go nie zbije... jestem ale nie zmienie tego... bo to nie tylko moja wina przeciez... nie twierdze, ze to nie jest tez z mojej strony... ale ja innych nie zmienie... a mowienie, ze "mam sie zastanowic nad swoim zachowaniem" jest czystym absurdem... jakbym tego nie robila caly czas... a moze jednak nie zastanawiam sie nad naprawde waznymi sprawami? moze mysle o bzdetach zamiast zastanowic sie nad prawdziwymi problemami? ja naprawde wole zapominac o sobie... to jest latwiejsze... i przyjemniejsze... bo przeciez lubie pomagac innym...