02.03.2005 :: 20:45
jestem sama, taki los
niekochana, taki los...
czemu zawsze nie wtedy, gdy trzeba? czemu zawsze nie tam, gdzie trzeba? czemu zawsze nie w tym, kim trzeba? nie mogę jeść, nie mogę pić, ja chcę być chuda chcę? a może nie chcę? popierdoliło się wszystko... pokomplikowało. eh, kurwa... trzymam w ręcę liść akacjowy. zastanawiam się, czy odrywać listki. niepotrzebnie. i tak znam odpowiedź. nie wiem tylko czemu, po co? patrzę na swoje ręcę, nie takie, jakie bym chciała. ale przecież niebieskie linie i tak widać. oczami wyobraźni widzę chłód tego czegoś z kościaną rękojescią. zatapiam błękitne jeziora. nie warto. nie warto się poświęcać i nie warto cierpieć. w imię Niczego. zawiodłam się na sobie. cholernie. od samego początku się zwodziłam. myliłam się po prostu... zawiodłam się na sobie. i przecinek.