29.03.2005 :: 22:19
rzuberek. i nic. diabelska anielica, czy anielska diablica, kto to tam wie. ta muzyka. otwarte okno. początek rozmowy. niewysłany. smutek. czemu? zmartwienie. czemu? niepokój. o kogo? niezrozumienie? przez ciągły brak odpowiednich słów. nieporozumienie, którym jest każde istnienie. pozerstwo. po co? nie, pozerstwo to zdecydowanie złe słowo. każde słowo jest złe. ludzie powinni byc niemi. nie - głusi, nie - mi. słowa, te wszystkie drgania powietrza, w które tak wierzyłam, którym tak ufałam. wszystko jest niczym. niczym w obliczu człowieka. smutek. czy gdziekolwiek istnieje szczęście? czym różni sie płacz od śmiechu? w czym szaleństwo jest lepsze od depresji? nieświadomość od przybicia ciężarem wiedzy? w czym lepszy jest plus od minusa? żółty od niebieskiego? nie przepraszałam, za to że żyję, przynajmniej nie w poprzedniej notce. ale teraz przeproszę. bo mam poczucie winy, które nie wiem skąd się bierze. nie wiem do kogo się odnosi. może do całego świata? skoro mam przyjaciół, to czemu ciągle chcę ich zawieść?