04.04.2005 :: 20:48
znowu to samo. chęć rozmowy. patrzenie tępe na przystanek. na zamykające sie drzwi. milion sygnałów. nieprzemyślane słowa. i bełkotliwe przepraszanie. niezrozumienie. z oczywistej przyczyny nieumiejętności wypowiadania się w jakimkolwiek języku. bo najłatwiej porozumiewać sie bez słów. ewentualnie piszcząc. najłatwiej. ______________ lustro znałam kiedyś kogoś, wesołego, zabawnego i miłego. była to dziewczyna, imię podobne do mojego, ale jakoś inaczej brzmiące. lubiłam ją wzajemnie. nie wiem jak ją straciłam. w labiryncie problemów, na ścieżkach życia. nie ma jej, a może jest? zniknęła? czy się schowała? patrzę w lustro. bezskutecznie próbuję zobaczyć, choć przez chwilę, jej uśmiech.