znowu to samo.
chęć rozmowy.
patrzenie tępe na przystanek. na zamykające sie drzwi.
milion sygnałów.
nieprzemyślane słowa. i bełkotliwe przepraszanie.
niezrozumienie. z oczywistej przyczyny nieumiejętności wypowiadania się w jakimkolwiek języku.
bo najłatwiej porozumiewać sie bez słów.
ewentualnie piszcząc.
najłatwiej.
______________
lustro
znałam kiedyś kogoś,
wesołego, zabawnego i miłego.
była to dziewczyna,
imię podobne do mojego,
ale jakoś inaczej brzmiące.
lubiłam ją wzajemnie.
nie wiem jak ją straciłam.
w labiryncie problemów,
na ścieżkach życia.
nie ma jej, a może jest?
zniknęła?
czy się schowała?
patrzę w lustro.
bezskutecznie próbuję zobaczyć,
choć przez chwilę,
jej uśmiech.
|