![]() |
Link :: 27.01.2005 :: 21:15 Link :: 27.01.2005 :: 21:16 zakładam klub wiecznych głodomorów... dzisiaj stoczyłam wielką bitwę ze swoim (pustym) żołądkiem... wygrała (pusta) kieszeń... i będę teraz śniła o kęsie bajaderki... pieprzeni pacyfisci sie nie biją... a szkoda... można by skopać parę dup i byłby spokój na wieki wieków amen... nie moge znieśc tego wzroku... dzięki ted za wygląd bloga... :* Komentuj(0) Link :: 27.01.2005 :: 21:16 no dobra... moze i mam ładne stopnie... ale nie jestem grzeczna... nie będę siedzieć cicho... zastanawiam się tylko z czyjej ręki zginę... włąsciwie to jest wiele opcji... ![]() jak leczyć doła? swojego - pestka to dla mnie... ale czyjegoś? doła kogoś, kto nie daje sobie nic wyperswadować? ech... moze ja po prostu się do tego nie nadaję? do kurwy nędzy... "jak dziwne jest, że piękno nawet po śmierci trwa" (R&J) Komentuj(0) Link :: 27.01.2005 :: 21:17 no i dupa... wszystko wzięło w łeb... właściwie nic specjalnego się nie stało... ale jednak mam ciągłe poczucie własnej beznadziei... powiedzcie, ze nie mam racji! pleas... jasne, że nikt nie powie... jestem taka jaka jestem i nic ani nikt tego nie zmieni... nieprawda, skłamałam... przeciez strasznie wszyscy mają wpływ na mnie, na moje zachowanie, słownictwo... ale... czy ja na pewno dobrze robię zadając się z "moimi ziomami", ktorymi przesiąkam do szpiku kosci? a może ja właśnie takich osób szukam? ja już nic nie wiem... ;( i do tego shuler, który nie wiedziałam, ze tyle dla mnie znaczy, że jest moim przyjacielem, odchodzi z naszej budy...? ;( ;( ;( ;( Komentuj(0) Link :: 27.01.2005 :: 21:17 no i dalej nie wiem co się dzieje... moja dusza krzyczy w ciszy... /wpadam w grafomaństwo/ olać... czy ja żyję w świecie iluzji? czy ktoś mnie oświeci? czy ktoś poda mi pomocną dłoń? a może wszyscy się świetnie bawią? wszyscy mnie wpuszczają... w końcu nie raz byłam zabawką... przedmiotem... który można odrzucić w kąt, jak się znudzi... "I cry, lonely tears in scarlet rain..." co się ze mną do jasnej cholery dzieje? a manchi wreszcie przejrzała na oczy... Komentuj(0) Link :: 27.01.2005 :: 21:18 co sie dzieje??? dobre pytanie... bo w sumie nic... a jednak... czuję w sobie bunt... narastający bunt... a to mi przypomina pierwszą stronę pamiętnika narkomanki... i to mnie martwi... w sumie to nie wiem... nie zacznę chodzić na wagary, nie będę niczego brać... to pewne... ale bunt wewnętrzny zostaje... pozostaje pytanie, przeciw czemu się buntuję... przecież wszystko jest OK! najgorsze w tym wszystkim najgorsze jest to, że nie wiem o co mi samej chodzi... a przez to nie wiem, jak sobie pomóc? a może jak będę wiedzieć, to będzie już za późno? ...help me... Komentuj(0) Link :: 27.01.2005 :: 21:19 dziex ted, za przeniesienie bloga... i przyrównanie go słodkiego bachorka... (jak ja nienawidzę dzieci =P) no to spoko... jak znajdziecie coś co wam nie bedzie do mnie pasowało, to się skontaktować proszę, bo nie wiem co mi tu nabroił... a w goóle to tymczasówka również jest... jak uzbieram trochę kasy na komie, to sobie założę na blogu.pl... ale na razie muszę sie czymś takim zadowolić... Komentuj(5) Link :: 30.01.2005 :: 20:16 jezu... sorry, za to co tu wczesniej było... nieopatrznie nie zmieniłam hasła... i ktoś się wpierdolił, prawda ted? :> co złego to nie ja... a co do pisania, to chwilowo nie mam czasu, bo pieprzeni gogle robią klasówki tuż po zakończeniu semestru, ale to taki szczegół... Komentuj(3) |
2025
|
|
Talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik |