Link :: 01.02.2005 :: 20:50
tia... nie ma to tamto... mylog znowu sie powiesil...

nie mam czasu pisac... wybaczcie z góry...

a zaniedlugo zebranie... bedzie masakra...

bo ja przeciez jestem zla, bo chce pomoc kochanemu shulerowi, mojemu starszemu braciszkowi... a moze ja nieslusznie nie chce uwierzyc, ze on nie jest taki zly?

czemu ludzie sie do mnie zwracaja po pomoc? w sprawach kazdych i roznych? przeciez ja tak naoprawde nic nie wiem... jestem tylka mala biedna i zagubiona w swiecie fallka...


Komentuj(2)


Link :: 03.02.2005 :: 17:07
czytam "cpuna".

kolejna ksiazka o narkomanach?

wlasciwie czemu ja to tak namietnie czytam?

wlasciwie juz chyba wiem...

to absurd, ale ja naprawde im zazdroszcze niektorych rzeczy...

choc ich nie rozumiem...

i to jest straszne...
Komentuj(6)


Link :: 05.02.2005 :: 10:55
gardlo mi sie zaraz urwie, tak mnie boli...

wszystko dlatego, ze nie nosisz czapki! nos czapke!

nie bede

bo? ci znajomi zle na ciebie wplywaja, zatracasz siebie...

co?

uwazasz, ze starzy pieprza, ze nie maja racji i doswiatczenia...

skad wiedzieli, ze tak wlasnie uwazam?

...jestes jak pies, co gryzie reke, ktora daje jedzenie. gryzie, bo wie, ze tak reka go nie zbije...

jestem

ale nie zmienie tego... bo to nie tylko moja wina przeciez... nie twierdze, ze to nie jest tez z mojej strony...

ale ja innych nie zmienie...

a mowienie, ze "mam sie zastanowic nad swoim zachowaniem" jest czystym absurdem...

jakbym tego nie robila caly czas...

a moze jednak nie zastanawiam sie nad naprawde waznymi sprawami?
moze mysle o bzdetach zamiast zastanowic sie nad prawdziwymi problemami?

ja naprawde wole zapominac o sobie...
to jest latwiejsze...
i przyjemniejsze... bo przeciez lubie pomagac innym...
Komentuj(6)


Link :: 06.02.2005 :: 12:59
dziękuję Martusie, jesteście kochane...

właśnie tego mi było trzeba...

Manchi, za to, że pozwoliłaś sobie zrobić, to co Ci zrobiłyśmy... (i wcale nie masz racji twierdząc, że źle wyglądałaś!)

Leri za to, ze po prostu jest...

dziękuję siostrzyczko... za rozmowy... przy świecy i katatonii, gdzie każda myślała o sobie, ale każda z uwagą słuchała, co inna ma do powiedzenia... (wiesz, Leri, że zazdroszcze ci rodziców?)

a na koniec dziękuję Tedowi za wspaniałe i pokazowe wkurwienie mnie... gdybys był w pobliżu, żuciłabym się na ciebie i rozszarpała na strzępy, masz tego świadomość?
Komentuj(16)


Link :: 11.02.2005 :: 12:41
DLACZEGO
Nie wiem kim jestem,
zawsze byłam sama, zupełnie sama,
nikt nie mówił co to ZŁO!

Nie wiem, gdzie jestem,
może na pustyni, albo w morzu łez?
Ktoś złapał mą lewą dłóń!

Ktoś stoi obok mnie,
a ja nie wiem co się dzieje...
Pyta: Kto? Gdzie? Kiedy? Jak?
Dlaczego?
Ja nie wiem co się dzieje...
Mam krew na rękach...

Nie wiem kiedy trwam,
czy jest teraz południe czy może noc?
Ktoś klepie mnie po twarzy!

Nie wiem, jak żyję,
nikt nigdy nie uczył jak żyć aby trwać...
Ktoś głośno na mnie krzyczy!

Ktoś stoi obok mnie,
ja wciąż nie wiem co się dzieje.
Pyta: Ty? Gdzie? Kiedy? Jak?
Dlaczego?
Wciąż nie wiem co się dzieje!
Mam krew na rękach?

Nie wiem dlaczego...
Nie wiem czemu to zrobiłam - czy zabiłam???
Ktoś wkłada mi kajdanki...

Ktoś stoi obok mnie,
już chyba wiem co się dzieje,
a ktoś dalej pyta: Dlaczego?
Naprawdę ja zabiłam?
Mam krew na rękach!

Nie wiem dlaczego...
Znów jestem sama, sama w ciemnej celi...
Trzymam w ręku ostry nóż...

...i patrzę jak uchodzi ze mnie życie.
Komentuj(16)


Link :: 12.02.2005 :: 19:30
fallka, jak to przystało na fallkę, sie zdołowała...
powód? banalne:

za długo siedzę w domu! nie ma mnie w szkole... za dużo czasu spędzam sam na sam ze swoimi myślami...

i taki jest tego efekt...

bo ja przeciez nie mogę być sama! po prostu nie mogę... bo świruję od razu...

źle... nie - świruję... ja po prostu zaczynam wtedy myśleć...

a myślenie mnie przytłacza...

"sam nie wiedział, czy pragnie czyjegoś towarzystwa, czy woli być sam. kiedy był z innymi, miał ochotę być sam, a kiedy był sam, odczuwał chęć znalezienia się miedzy ludźmi.
i kto mi zgadnie z jakiej to mądrej książki ?

;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;(

jak nie umiem płakać, to przynajmniej poudaję, nie?
Komentuj(17)


Link :: 16.02.2005 :: 17:29
ucieli mi rękę! no nie ma! gdzie są moje palce?!

łyżwy...

no nie wiem...

czego nie wiem?

co o tym wszystkim myśleć... o tych wszystkich raczej... kto jest fajny, a kto nie? kto będzie przyjacielem, a kto się obrazi?

kogo bardziej zranię?

kto robi sobie ze mnie jaja?

a kto tak na serio?

gubię się w labiryncie życia? co jest wirtualne, a co rzeczywiste? co jest prawdziwe, a co tylko kłamstwem?
Komentuj(15)


Link :: 17.02.2005 :: 22:52
...pram pram ała mrrrrrrr...

dokładnie tak sie czuję. wszystko wewnątrz boli. na zewnątrz zresztą też.

nie, leri, to nie dla mnie. ja sie nie mogę nad sobą zastanawiać, więc i nie mam zamiaru. nie żyję dla siebie. żyję dla innych.

bo dla siebie, to ja nie mam po co żyć.

bo ja jestem... dobra nie będę Was zamęczać, co o sobie myślę. po prostu inni są duzo bardziej wartościowi i im (chyba) bardziej się przydam.

a może też nie?

po raz kolejny mogę się okazać bezużytecznym starym gratem.


boję się.

nie wiem czego.

nieprawda, wiem, ze boję się uczuć. boję się być sam na sam z kimś. lękam się siebie, swoich myśli i obsesji. swoich kompleksów, któe skutecznie (mam nadzieję) zagłuszam jak jestem z kimś, a które mnie męczą, gdy jestem sama. a reszty nei wiem.

bo na pewno jest jakaś reszta, nei mam do tego wątpliwości. ale jaka?

to nie klatki, to ich kręgosłupy
Komentuj(20)


Link :: 23.02.2005 :: 18:01
boję się,
choć wiem, że zbudzę się za dnia,


a może się nie zbudzę?

lecz boję się
w podziemiach być,
gdzie zimny mrok ogarnie mnie,
czy miłość tam silniejsza jest niż ludzka śmierć?


jaka miłość?

to nie są czasy na jedyną w życiu miłość

bo temu lżej, kto pokocha mniej

w ogóle co jest w dzisiaj?

nic, zupełnie nic nam nie zostało z wczoraj

nie ma miejsca na uczucia, zawodzą najprostrze reakcje...

człowiek nie jest już człowiekiem, jest zwierzęciem...

a MY?

kim JA jestem? kim TY? albo TY? a ON? i ONA?

co z nas wszystkich zostało?

gdzie się podziały nasze dusze?


Komentuj(6)


Link :: 24.02.2005 :: 17:44
miłość

takie wielkie słowo... a tak naprawdę takie olbrzymie nic.

wszyscy wokół coś pieprzą o zakochaniu, o miłości.

a ja przestałam w nią wierzyć.

nie ufam jej...

bo.

nic z niej nie ma. rzadnego szczęścia, radości, pocieszenia, ucieczki.

smutek, łzy, to tak, w dużych ilościach.

stare rany jeszcze się nie zabliźniły, za mało było czasu, a on rozszarpał jej delikatne zrosty, rozszarpał łyżwami i swoją obojętnością...

a potem uciekł z miejsca zdarzenia, żeby nie czuć wyrzutów sumienia.


czarny kotku, martwię się o ciebie. nie chcesz pomocy, pragniesz sama to pokonać, rozumiem.

ale będę w pobliżu. na wszelki wypadek.

bo cię kocham i nie pozwolę ci.


Komentuj(5)


Link :: 26.02.2005 :: 19:24
nie wiem czemu. nie mam pojęcia, co się ze mną dzieje.

po prostu często, coraz częsciej łapię doły.

ot, tak bez powodu.

rano jest OK. nic nie zapowiada takiego nastroju. zjem dajmy na to obiad. i po tym przykładowym obiedzie nagle totalnie siada mi nastrój. tak zupełnie.

zaczynam coraz częściej również płakać.

ja, twarda fallka.

rozpadam się na milion kawałeczków.

i mam naturalną reakcję, prawda zielonooki?

walczę z tym, ale powoli już nie mam sił. wiem, że kiedyś to zrobię. tak koperku, leri, manchi. udowodnię wszystkim jaka jestem silna.

do dupy, a nie silna. :/

jeszcze gdybym wiedziała dlaczego?.

ale nie wiem...

znowu walczę z kompleksami. czemu daliscie mi do posłuchania tą piosenkę? znowu sobie dowaliłam w podświadomość. bo jak inaczej bym po dwóch niepełnych przesłuchaniach znała ją niemalże na pamięć?

boję się.

chcę wiedzieć dlaczego.

czuję się poniżona, bo wszyscy wokół więcej wiedzą. może przez to bardziej cierpią, wiem. ale mam wrażenie, że wszystko się dzieje za moimi plecami, choc wszyscy mnie niby poważnie traktują, jestem przecież przyjacielem...

przepraszam wszystkich, którzy poczują się zranieni, ale postanowiłam, że nie będę ukrywać, co myślę. bo to złe.

nie dziw się violavio. niczemu się nie dziw i nie chciej rozmawiać, bo ja nie będę umiała ci wyjaśnić.
Komentuj(3)


Link :: 27.02.2005 :: 09:55
wiem.

wiem, że jesteś gdzieś niedaleko.

wiem, że jesteś gdzieś niedaleko i nie pozwolisz mi.

wiem, że jesteś gdzieś niedaleko i nie pozwolisz mi zrobić sobie krzywdę.

wiem, że jesteś gdzieś niedaleko i nie pozwolisz mi zrobić sobie krzywdę, ale czy będziesz wystarczająco blisko?


nie wiem.

nie wiem, czy jesteś wystarczająco blisko.

nie wiem, czy jesteś wystarczająco blisko, by zdążyć zareagować.

nie wiem, czy jesteś wystarczająco blisko, by zdążyć zareagować, by zdołać zauważyć.


może.

może nie masz wystarczająco dużo czasu.

może nie masz wystarczająco dużo czasu, by znaleść go i dla mnie.

może nie masz wystarczająco dużo czasu, by znaleść go i dla mnie, aby się przyjżeć.

może nie masz wystarczająco dużo czasu, by znaleść go i dla mnie, aby się przyjżeć, aby pozwolić mi pomyśleć w czasie rozmowy.


na pewno.

na pewno nie mam pewności.

na pewno nie mam pewności kim jesteś.

na pewno nie mam pewności kim jesteś dla mnie dzisiaj.

na pewno nie mam pewności kim jesteś dla mnie dzisiaj, a kim będziesz jutro.

na pewno nie mam pewności kim jesteś dla mnie dzisiaj, a kim bedziesz jutro i co z tego wyniknie, ile osób zranię.

na pewno nic nie wiem.

Komentuj(7)


Link :: 28.02.2005 :: 20:44
czasem lepiej jest się przymknąć i nic nie mówić.

tylko, że ja nie umiem.

nie potrafię, jak mnie coś gryzie, o tym nie rozmawiać, nie próbować wyjaśnić.

taka już jestem, tego właśnie we mnie nie lubisz, prawda?

ale może to nie jest takie złe?

tak, zdaję sobie sprawę, że często ranię ludzi. wcale mi się to nie uśmiecha, że płaczą albo, że przysparzam sobie wrogów.


ja też nie jestem bezdusznym potworem. nie lubię grać na uczuciach innych.

wiem co to miłość, ale nie szukam jej, nie potrzebuję, wręcz uciekam przed nią.

ale ona i tak się zjawia. taka różowa i tandetna. taka wyświechtana, niechciana. zawsze wtedy, gdy nikt się jej nie spodziewa, broni się przed nią, bo wiem czym spotkanie z nią grozi. że sprowadza same kłopoty.

ja też jej nie chcę, zatrzasnę jej drzwi przed nosem. choc wiem, ze jak będzie chciała, wciśnie się dziurką od klucza.
Komentuj(6)


 

[Księga gości]

 

2024
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2005
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń

 

adres1
adres2
adres3

 

Talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik